Raport: Twórcy Bungie opisują „miażdżący duszę” nastrój po zwolnieniach i obawach związanych z przejęciem Sony

click fraud protection

Po dużej fali zwolnień pod koniec października około 1200 programistów z 1200 pracowników, pracownicy Destiny 2 i Studio Marathon Bungie stwierdziło, że atmosfera w firmie jest „miażdżąca duszę”. Personel doświadczył znacznych cięć kosztów i okazał brak szacunku traktowanie ze strony kierownictwa pod groźbą przejęcia pełnej kontroli przez Sony — wydawcę, który nabył Bungie w lipcu 2022 r. tło.

Według nowego raport z IGN, zarządu Bungie (w jego skład wchodzą szef PlayStation Studios Hermen Hulst, starszy wiceprezes Sony Eric Lempel, współzałożyciel Bungie Jason Jones, dyrektor techniczny Bungie Luis Villegas i dyrektor generalny Bungie Pete Parsons) mają obecnie strukturę tak, że dyrektor ze studia pełni rolę rozstrzygającego remisy głosować. Jednak kilku byłych i obecnych pracowników Bungie stwierdziło, że jeśli deweloper nie osiągnie założonych przychodów, Sony może zainstalować nową płytę i przejąć firmę.

Do tego ostatecznie doprowadziło Pod koniec października w Bungie następuje redukcja personelu

, choć weszło również w życie wiele dodatkowych środków mających na celu zmniejszenie kosztów. Należą do nich całkowite zamrożenie zatrudnienia, niższe budżety na podróże, usunięcie premii wakacyjnych, koniec corocznych dostosowań wynagrodzeń pracowników na podstawie czynników rynkowych oraz dopasowanie datków pracowniczych. Studio organizuje także coroczne obchody Dnia Bungie wyłącznie w wersji cyfrowej, przełożyło coroczne wydarzenie „Pentathalon” na grudzień 2024 r. oraz wstrzymał lub zaprzestał różnych wydarzeń poprawiających morale oraz programów lunchów do wynajęcia i uznawania rówieśników, a także rozdawania kart podarunkowych urodziny. Roczne premie za wyniki również są ograniczone do wymaganej umową kwoty 80%, a nie premii wynoszących ponad 100%, z których wielu pracowników korzystało w poprzednich latach.

Destiny 2 Strażnicy Ostatecznego Kształtu
Według doniesień pracownicy uważają, że jeśli nadchodzący dodatek The Final Shape do Destiny 2 nie wypadnie dobrze, nastąpią kolejne zwolnienia. (Zdjęcie: Bungie)

Wszystko to doprowadziło do poważnego spadku morale w firmie, a według obecnych pracowników kierownictwo i kierownictwo nieoczekiwanie zareagowały lekceważąco na tę sytuację. Mówi się również, że zarząd podkreślił, że mogą jeszcze nastąpić dalsze zwolnienia i dwóch pracowników Przypominamy sobie, że dyrektor ds. kadr Holly Barbacovi określiła zwolnienia jako „dźwignię”, którą można pociągnąć Ponownie. Kilku pracowników twierdzi, że gdy zapytali, czy kierownictwo rozważało obniżki wynagrodzeń, aby zapobiec zwolnieniom, odpowiedział im kierownik działu Bungie to „nie ten typ firmy”. Inni deweloperzy wskazali, że zniechęcano ich do mówienia w ogóle o zwolnieniach i cięciach kosztów.

Nasze najlepsze rekomendacje dotyczące gier

Najlepsze zestawy słuchawkowe Xbox, które można kupić w 2023 r
Najlepsze nadchodzące gry na konsolę Xbox
Najlepsze kontrolery Xbox
Najlepsze akcesoria do Xboxa
Najlepsze laptopy do gier w 2023 roku

„Wiemy, że do dobrego działania potrzebujemy Final Shape” – powiedział jeden z programistów. „A w studiu panuje wrażenie, że jeśli tak się nie stanie, zdecydowanie będziemy świadkami kolejnych zwolnień”.

Pracownicy są szczególnie sfrustrowani faktem, że wielu deweloperów było uznawanych za liderów społeczności i że wielu z nich kierowało dążeniami Bungie do różnorodności, równości i włączenia społecznego (DE&I). W szczególności kilku członków klubów DE&I, takich jak Pride@Bungie, Women@Bungie i Accessibility@Bungie, zostało zwolnionych, co doprowadziło do obaw w całym studiu, że mogą one zostać zamknięte.

"Jestem zły. Jestem wkurzony. Nie po to tu przyszedłem” – powiedział jeden z pracowników. „Wydaje się, że wielu przełożonych nie słucha danych i myśli: «Musimy po prostu odzyskać naszych fanów, oni nadal nas lubią». Nie. Oni nie… Pozbyliśmy się niektórych z naszych najbardziej kompetentnych, ukochanych ludzi, którzy są tu od ponad 20 lat. Codziennie wchodzę do środka, bojąc się, że ja lub moi przyjaciele będziemy następni. Nikt nie jest bezpieczny."