Reżyser twierdzi, że sztuczna inteligencja nie ma się czym martwić
- „The Creator” to nowy film przedstawiający bitwę pomiędzy ludźmi a sztuczną inteligencją.
- Reżyser filmu, Gareth Edwards, powiedział, że nie martwi się egzystencjalnymi zagrożeniami ze strony sztucznej inteligencji.
- Edwards dostrzegł potencjał, jaki maszyny mogą zagrozić jego własnemu zatrudnieniu.
Nowy film pt rosnące obawy dotyczące sztucznej inteligencji (AI), ale reżyser twierdzi, że technologii nie trzeba się zbytnio obawiać.
The nowy film „Stwórca” przedstawia wojnę, w której ludzkość walczy ze sztuczną inteligencją. Była jednostka sił specjalnych zostaje zaciągnięta, by wyśledzić i wyeliminować Stwórcę, tajemniczy umysł stojący za zaawansowaną sztuczną inteligencją. Fabuła odzwierciedla szerzej niepokój społeczny związany z szybkim postępem w technologii sztucznej inteligencji, którego reżyser Gareth Edwards powiedział, że nie podziela.
„Myślę, że ryzyko, że coś pójdzie nie tak, jest tak małe w porównaniu ze wszystkimi korzyściami, jakie będziemy mieć” – Edwards powiedział Lifewire w wywiadzie wideo.
Polowanie na „Stwórcę”
Na początku „The Creator” maszyny uderzyły w Los Angeles bombą atomową. Ataki spowodowały ogólnoświatowy zakaz sztuczna inteligencja. Następnie humanoidalne roboty AI szukały schronienia w „Nowej Azji”. Niejasno zdefiniowany region pada ofiarą nieuzasadnionego rozszerzenia potęgi Stanów Zjednoczonych, co odzwierciedla niepokojącą agresję militarną.
Pomimo brutalnego starcia sztucznej inteligencji z ludźmi w filmie Edwards stwierdził, że optymistycznie patrzy w przyszłość inteligencji maszyn.
„Jeśli spojrzeć na wszystkie przełomy technologiczne ostatnich 100 lat, takie jak elektryczność, komputery, internet i samochody, wiadomo, że mają one wpływ sejsmiczny” – powiedział. „To bardzo destrukcyjne dla wielu branż. Ale potem kurz opadnie i dochodzimy do tego boku i myślę, że wszyscy spoglądamy wstecz i cieszę się, że to się wydarzyło. Myślę, że wielu z nas nie cofnęłoby się do czasów sprzed elektryczności, komputerów i samochodów”.
Jak na ironię, „Stwórca” pojawił się w kinach w chwili, gdy hollywoodzcy scenarzyści pikietowali w sprawie możliwości zastąpienia ich przez sztuczną inteligencję. Edwards zdawał sobie sprawę, że maszyny mogą zagrozić jego pracy.
„Miałem bardzo dobrą passę i miałem dużo szczęścia, więc będę ostatnią osobą, która będzie narzekać, jeśli tak się stanie” – powiedział. „Myślę, że nie da się przewidzieć niektórych narzędzi, które są dziś dostępne. Całkiem oszałamiające, jak Midjourney, ten, który może stworzyć dowolny obraz, wpisując go w wierszu poleceń. Bardzo trudno patrzeć na te obrazy i wierzyć, że zostały wykonane przez model sztucznej inteligencji”.
Myślę, że ryzyko, że coś pójdzie nie tak, jest niewielkie w porównaniu ze wszystkimi korzyściami, jakie dzięki temu osiągniemy.
Edwards powiedział, że rozważa wykorzystanie sztucznej inteligencji do stworzenia części ścieżki dźwiękowej filmu. Jednak ostatecznie muzykę do filmu napisał słynny kompozytor Hans Zimmer.
„Więc zwróciliśmy się do jednej z wiodących firm (generujących muzykę AI) i nakarmiliśmy ją Hansem Zimmerem i, zasadniczo, wygenerowało mnóstwo opcji, a najlepsze z nich zostały mi przesłane i były naprawdę, cholernie dobre” – dodał. „Są jak można nazwać siedmiu lub ośmiu na 10. Problem w tym, że Hansowi Zimmerowi dostaje się 10 na 10.”
Debata na temat kreatywności AI
Rosnąca siła sztucznej inteligencji w zakresie generowania dzieł, od obrazów po wiersze, rodzi pytania czy ludzie są niezbędni w procesie artystycznym. Edwards twierdził, że może nie mieć znaczenia, czy jest to komputer generujący grafikę.
„Gdybym ci powiedział, że w tamtym pokoju możesz posłuchać utworu muzycznego, jest to najlepszy utwór muzyczny, jaki kiedykolwiek napisano w historii świata, wygenerowany przez sztuczną inteligencję” – powiedział. „A kiedy zajrzałeś do tego pokoju, ludzie wychodzili z płaczem; byli tym bardzo poruszeni. Chcesz to usłyszeć? Ja bym. I myślę, że pomysł, że to, że coś nie zostało stworzone przez człowieka, nie czyni tego pięknym”.
Humanoidy w „Stwórcy” to myślące jednostki, a w prawdziwym świecie są nimi nawet poważne czasopisma akademickie debatując nad taką możliwością aby sztuczna inteligencja mogła stać się świadoma. Edwards powiedział, że ma nadzieję, że nie okaże się to prawdą w przypadku sztucznej inteligencji.
„Obawiam się, że jeśli żyje, będzie to najgorsze istnienie” – powiedział. „...gdybyś był świadomy, zamknięty w pudełku i nie miał pojęcia o wszechświecie i świecie. Nigdy nie widziałeś nieba ani drzew, a ty po prostu nieustannie bombardowano Cię milionami pytań, musisz powtarzać odpowiedzi lub patrzeć na zdjęcia tablic rejestracyjnych. To byłoby piekło na ziemi.”