Jak nowe śledzenie w Internecie może powodować zagrożenia prywatności
Kluczowe dania na wynos
- Google już wypycha zamienniki plików cookie innych firm z najnowszymi aktualizacjami Chrome.
- Pomimo obiecującej większej ochrony użytkowników, eksperci twierdzą, że FLoC to krok wstecz w zakresie prywatności użytkowników.
- Eksperci twierdzą, że niektóre systemy FLoC, a brak zabezpieczeń może ułatwić reklamodawcom indywidualną identyfikację użytkownika.

Laurence Dutton / Getty Images
Google obiecuje lepszą prywatność użytkowników dzięki nowej metodzie śledzenia, ale eksperci twierdzą, że w rzeczywistości może to być dla Ciebie gorsze.
Google w końcu zaczyna wprowadzać swój system Federal Learning of Cohorts (FLoC) w przeglądarce Chrome, aby pozbyć się plików cookie innych firm. Podczas gdy FLoC obiecuje lepszą prywatność dla użytkowników, przeglądarki zorientowane na prywatność lubią Vivaldi oraz Odważny zajęli twarde stanowisko przeciwko nowemu systemowi śledzenia.
Zamiast tego firmy te twierdzą, że FLoC stanowi większe zagrożenie dla prywatności użytkowników, z czym zgadzają się niektórzy eksperci.
„FLoC jest prawdopodobnie gorszy dla konsumentów, ponieważ cotygodniowa historia online użytkowników Chrome będzie analizowana i umieszczana w grupach, które nie były danymi wcześniej przekazanymi marketerom” Debbie Reynolds, globalny ekspert w zakresie prywatności i ochrony danych, powiedział Lifewire w e-mailu.
„Twoja aktywność przeglądania bez Twojej prawdziwej tożsamości jest prawie jak odcisk palca, więc niebezpieczeństwo polega na tym, że ludzie mogą zostać zidentyfikowani przez marketerów”.
Budowanie odcisku palca
Według Reynoldsa jednym z największych problemów związanych z FLoC jest pobieranie odcisków palców. Zasadniczo jest to praktyka polegająca na pobieraniu jak największej liczby oddzielnych bitów informacji z przeglądarki i wykorzystywaniu ich do tworzenia unikalnego identyfikatora dla tej przeglądarki.
Informacje te mogą obejmować m.in. lokalizację żądanej witryny, a także informacje o samym komputerze — w tym rozdzielczość ekranu, zainstalowane czcionki i inne rzeczy.
Chociaż śledzenie tego rodzaju informacji może wydawać się nieistotne, można je połączyć z innymi danymi gromadzonymi przez witryny internetowe, aby uzyskać wyraźniejszy obraz tego, kim jesteś.
Czasami te informacje mogą nawet powiedzieć takie rzeczy, jak twoje pochodzenie religijne, twoja pozycja polityczna i nie tylko.
Ponieważ można je łączyć z innymi danymi i wykorzystywać do głębszego zrozumienia tego, kim jesteś, pobieranie odcisków palców jest ogromnym problemem dotyczącym prywatności, z którym wiele przeglądarek, takich jak Brave i Vivaldi, już walczy przeciwko. Jest to również problem, który Google przyznał, że jest problemem i który planuje rozwiązać.
Niestety, ponieważ FLoC jest już wdrożone, ci, którzy chcą zebrać szczegółowy obraz twoich danych, mogą mieć idealną szansę na uderzenie.
Ponieważ FLoC działa, umieszczając Cię w grupach na podstawie Twojej historii przeglądania i polubień — które według Google będą składać się z tysięcy każdy z użytkowników — eksperci ds. prywatności ostrzegają, że odciski palców będą miały nieco mniejszą pulę do przepracowania, jeśli będą chcieli stworzyć zdjęcie Twojego urządzenie.
Piaskownica prywatności Google to projekt długoterminowy, a FLoC to tylko jego część. Podczas gdy firma planuje walczyć z odciskami palców poprzez swoje budżet prywatności w przyszłości ostatnia aktualizacja często zadawanych pytań dotyczących budżetu wskazuje, że jest on nadal na wczesnym etapie opracowywania propozycji.
Oznacza to, że mogą minąć miesiące, a nawet lata, zanim zobaczymy odpowiednią obsługę odcisków palców w Chrome.
Rozsądek i wrażliwość
Kolejna obawa dotycząca tego, w jaki sposób FLoC gromadzi dane i je wykorzystuje, sprowadza się do tego, w jaki sposób system określa informacje wrażliwe i możliwe do zidentyfikowania.
„Większość ludzi nie podzieliłaby się swoją historią medyczną ze sklepem, ale mogliby udostępnić swoją historię kredytową” – Simon Dalley, dyrektor Zwiększaj ruch, agencja marketingu cyfrowego, powiedziała Lifewire w e-mailu.
„Podobnie w Internecie możesz nie chcieć, aby wszystkie te późne, napędzane niepokojem wyszukiwania dotyczące zdrowia były uwzględniane, ale możesz nie martwić się zbytnio codziennymi wyszukiwaniami”.
„FLoC jest prawdopodobnie gorszy dla konsumentów, ponieważ cotygodniowa historia online użytkowników Chrome będzie analizowana i umieszczana w grupach, które nie były danymi wcześniej przekazanymi marketerom”.
Google zauważył, że FLoC wyklucza wrażliwe kategorie, takie jak kwestie medyczne, partie polityczne i orientacja seksualna, z wykorzystywania w reklamach spersonalizowanych.
Poszukuje innych sposobów zapobiegania wykorzystywaniu tych poufnych informacji przeciwko Tobie. Problem polega jednak na tym, że Google musi uzyskać dostęp do tych informacji, zanim będzie mógł zdecydować, czy powinien je udostępnić.
Musisz także wziąć pod uwagę, że każda osoba postrzega rzeczy inaczej. To, co uważasz za wrażliwe, może nie być wrażliwe na kogoś innego i odwrotnie. Z tego powodu wrażliwość tematu powinna być zdefiniowana przez użytkownika.
Ale ponieważ FLoC śledzi wszystkie Twoje ruchy w Internecie, nie masz wpływu na to, jakie informacje powinny lub nie powinny być udostępniane. Zamiast tego decyzja należy do Google.
„Pomysł decentralizacji danych o osobach, aby wybrać, czym się dzielić i z kim, nabiera rozpędu. Mam nadzieję, że zobaczę więcej technologii, które pozwolą użytkownikowi na większą kontrolę” – powiedział Reynolds.