ChromeOS Flex może mieć problemy z atrakcyjnością dla zwykłych ludzi

  • Google ChromeOS Flex to nowy, bezpłatnie dostępny system operacyjny zorientowany na chmurę, zaprojektowany w celu przedłużenia żywotności starszych, ale w pełni funkcjonalnych urządzeń.
  • Eksperci uważają, że system operacyjny przyciągnie instytucje hordami takich urządzeń, którym nie przeszkadza jego ograniczony charakter.
  • System operacyjny miałby problem z przyciągnięciem ludzi, którym prawdopodobnie lepiej służy pełnoprawny system operacyjny, taki jak Linux.
Zbliżenie logo Google Chrome na rogu kompaktowego laptopa Google Chromebook na jasnej drewnianej powierzchni biurka

Smith Collection / Gado / Getty Images

Google chce pomóc Ci wycisnąć trochę więcej usług ze starego, słabego komputera, ale wygląda na to, że przynosi nóż do strzelaniny.

bezpłatny system operacyjny Google, System operacyjny Chrome, jest teraz dostępny dla każdego do zainstalowania na swoich pozbawionych zasobów komputerach z systemem Windows i Mac. Jednak, podobnie jak wersja na Chromebookach, ChromeOS Flex to oferta skupiona na chmurze, która jest mocno uboga w funkcje, w przeciwieństwie do innych pełnoprawnych systemów operacyjnych typu „zrób to sam” (DIY), takich jak Linux. Ale eksperci uważają, że w grę wchodzi więcej.

„Myślę, że błędem jest postrzeganie ChromeOS Flex jako systemu operacyjnego DIY w taki sam sposób, w jaki ktoś mógłby, na przykład, widzieć kogoś, kto przywraca do życia stary laptop, instalując Linuksa” Chris Thornett, były redaktor Magazyn dla użytkowników i programistów Linuksa, powiedział Lifewire przez e-mail. „Głównymi odbiorcami Chrome OS Flex są duże firmy, szkoły i sektor edukacyjny”.

Oszczędzanie na wysypiskach

Graham Morrison, były redaktor Format Linuksa oraz Magazyn Linux Voice, zgadza się i wierzy, że ChromeOS Flex będzie wystarczająco popularny, by się utrzymać.

„Istnieje wiele organizacji ze starym sprzętem, którego nie mogą używać w inny sposób, a dystrybucje Linuksa dla takiego sprzętu wymagają pewnej wiedzy” – powiedział Morrison Lifewire za pośrednictwem poczty elektronicznej.

ChromeOS Flex jest dostępny dla użytkowników wczesnego dostępu od lutego 2022 r. Firma Google certyfikowała około 300 urządzeń wszystkich popularnych dostawców do współpracy z Flex i pracuje nad dodaniem kolejnych urządzeń do listy.

„Podobnie jak zbyt dużo słońca, rozdęcie oprogramowania, niezgrabny sprzęt i luki w zabezpieczeniach mogą powodować niepożądane szkody” wyjaśnił Thomas Riedl, dyrektor ds. produktów, przedsiębiorstw i edukacji w Google, podczas zapowiadania Flex. „Na szczęście ChromeOS Flex to tylko ochrona przeciwsłoneczna, której potrzebują Twoje starsze urządzenia”.

Riedl twierdzi, że ChromeOS Flex pomoże firmom i szkołom przedłużyć żywotność wielu w pełni funkcjonalnych urządzeń w ich inwentarze, które nie są w stanie nadążyć za rosnącymi wymaganiami nowoczesnych systemów operacyjnych, takich jak Windows 11 i macOS 12.

„Lepiej, jeśli te urządzenia będą pracowały, a nie trafiają na wysypisko”, powiedział Morrisson.

Ludzie mogą wdrożyć ChromeOS Flex za pomocą rozruchowych urządzeń USB tak samo łatwo, jak działy IT mogą zainstalować go za pośrednictwem sieci firmowej na wielu urządzeniach. W połączeniu z uaktualnieniem Chrome Enterprise te nowe urządzenia Flex dają użytkownikom biznesowym możliwość zdalnego zarządzania.

Ograniczone odwołanie

Pomimo wszystkich swoich zalet Thornett wskazuje, że ChromeOS Flex jest jeszcze bardziej ograniczony niż ChromeOS na Chromebookach, a o ile nie zajmiemy się obszerną listą ograniczeń, jest mało prawdopodobne, aby dołączyć do ligi systemów operacyjnych DIY, takich jak Linuksa.

W szczególności zwraca uwagę na brak wsparcia dla aplikacji Sklep Play i Android, dodając, że strony wsparcia również dokumentują wiele komponentów sprzętowych, które nie będą działać na obsługiwanych urządzeniach, takich jak czytniki linii papilarnych, niektóre porty, złącza i wiele jeszcze.

stos starych laptopów

Manfred Rutz / Getty Images

Thornett jest również zakłopotany wymaganiami systemowymi ChromeOS Flex, które wymagają komputera z 64-bitowym procesorem, co najmniej 4 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci masowej. Twierdził, że jest to rodzaj specyfikacji, której można się spodziewać w systemie Windows 10, co ma sens, jeśli celem Google są wszystkie nieobsługiwane urządzenia z systemem Windows 10.

„Ale dlaczego majsterkowicz z doświadczeniem technicznym miałby umieścić bardziej restrykcyjną wersję ChromeOS na swoim starym laptopie, skoro mogliby zainstalować lekką wersję Linuksa, taką jak Lubuntu?” — spytał retorycznie Thornet. „To jak posiadanie domu i decydowanie się na zamieszkanie w namiocie w twojej kuchni. Dziwaczne, ale niezbyt rozsądne”.

W obecnym stanie rzeczy firma Thornett nie uważa, że ​​ChromeOS Flex podbije świat jako system operacyjny dla majsterkowiczów. Chociaż nasi eksperci nie widzą żadnych oznak ze strony Google, że chodzi o osoby spoza korporacji, Thornett uważa, że ​​jeśli Google widzi domowy ekosystem konsumencki pojawiający się wokół systemu operacyjnego, szybko się dostosuje, aby zaspokoić ich potrzeby wymagania.

„Będzie kilka osób, które będą działać w ramach ograniczeń ChromeOS Flex i będą pracować głównie przez przeglądarkę internetową tylko po to, aby wycisnąć kilka dodatkowych lat ze starego laptopa z systemem Windows” Thornetta. „Ale przy odrobinie wysiłku możesz mieć inną wersję Linuksa działającą z większą liczbą funkcji i funkcjonalności”.