Jak edukacja techniczna zawodzi dzieci znajdujące się w niekorzystnej sytuacji
Kluczowe dania na wynos
- Dzieci w USA borykają się z dużymi dysproporcjami w dostępie do edukacji technologicznej.
- Niedawno rząd federalny sfinansował pilotażowy program wykorzystania oprogramowania do tworzenia gier w edukacji informatycznej.
- Jedna organizacja non-profit przypisuje każdemu uczniowi dedykowanego menedżera pomocy społecznej na początku programu.

W Stanach Zjednoczonych dzieci znajdujące się w niekorzystnej sytuacji napotykają na ogromną lukę w nauce technologii, którą organizacje non-profit starają się wypełnić.
Brak dostępu do komputerów, dostępu do internetu i szkoleń technicznych pozostawia wiele dzieci w niekorzystnej sytuacji na całe życie. Organizacje non-profit pracują nad rozwiązaniem tej nierówności edukacyjnej za pomocą programów, od szkoleń z tworzenia gier po podstawowe korzystanie z komputera. Jednym z przykładów tego rodzaju programu jest nowy program pilotażowy w Gruzji który będzie wykorzystywał oprogramowanie do tworzenia gier do nauczania informatyki.
„Tak wielu uczniów pochodzi ze środowisk defaworyzowanych, które nie mają szansy nauczyć się czegoś takiego” Mete Akcaoglu, profesor Georgia Southern University którego zespół otrzymał grant na program, powiedział w rozmowie telefonicznej. „Mam nadzieję, że to zmieni życie”.
Zamykanie luki
Przepaść między technologicznie bogatymi a niedostatkami powiększa się i jest ograniczona przez ubóstwo. Jedna czwarta nastolatków w gospodarstwach domowych o rocznym dochodzie poniżej 30 000 USD brak dostępu do komputera w domu jedno z badań wykazało, w porównaniu z zaledwie 4% osób w gospodarstwach domowych zarabiających powyżej 75 000 USD.
Rasa jest również czynnikiem, ponieważ 18% latynoskich nastolatków prawdopodobnie powie, że nie ma dostępu do domowego komputera, w porównaniu z 9% białych nastolatków i 11% czarnych nastolatków.

Dostęp do komputerów i internetu to dopiero początek. Eksperci twierdzą, że kluczowe jest rozwijanie umiejętności obsługi komputera na wczesnym etapie zajęć.
Akacagolu otrzymał 300 000 dolarów od Narodowej Fundacji Nauki za swój wniosek o grant „Rozwijanie i pilotowanie gry opartej na projektowaniu Program nauczania informatyki”. Sześciu nauczycieli z gimnazjów w południowo-wschodniej Gruzji uczestniczy w pilotażowym programie, który rozpoczął się w Sierpień. Nauczyciele przechodzą szkolenie z obsługi Unity, wieloplatformowego silnika gier.
„Wybraliśmy Unity nie dlatego, że jest najłatwiejsza do nauczenia, ale dlatego, że jest to narzędzie, którego uczniowie mogą używać do programowania prawdziwych gier” – powiedział Akacagolu. „Mogą naprawdę zarabiać na życie grami, których nauczą się na tych zajęciach”.
Nauczanie podstaw
Eksperci twierdzą, że kodowanie i programowanie to cenne umiejętności, ale wiele zubożałych dzieci musi zacząć od nauki podstaw informatyki. Robin Stern jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit Be Better Not Bitter i głównym instruktorem programu March4Tech w rejonie Atlanty. Uczy podstaw technologii komputerowej dzieci w wieku 10-16 lat ze środowisk defaworyzowanych.

„Kiedy mówię włącz komputer, naciskają przycisk na monitorze” – powiedział w wywiadzie telefonicznym. „Nie mają nawet pojęcia, że pudełko obok monitora to komputer. Kazałem im odłączyć zasilanie od komputera i sięgnęli za monitor.
Zdobywanie umiejętności zawodowych
Starsi studenci często potrzebują czegoś więcej niż tylko wiedzy technicznej. NPower, organizacja non-profit z Brooklynu w stanie Nowy Jork, oferuje instrukcje techniczne dla niedocenianych młodych dorosłych w miejscach w całym kraju. Organizacja twierdzi, że 80 procent studentów zapisujących się do programu kończy szkołę, a ten sam procent zdobywa pracę lub dalszą edukację.
Dyrektor wykonawczy ds. instrukcji, Robert Vaughn, powiedział w rozmowie telefonicznej, że sukces programu wynika z faktu, że oferuje on więcej niż tylko instrukcje techniczne. Organizacja przypisuje każdemu uczniowi dedykowanego menedżera pomocy społecznej na początku programu, który następnie łączy dzieci z organizacjami pomocy społecznej.
Powiedział, że niezbędne są również umiejętności zawodowe, takie jak nauka ubierania się na rozmowy kwalifikacyjne. „Zdajemy sobie sprawę, że nasi studenci mieli wiele barier, a wielu z nich codziennie doświadcza traumy” – powiedział.
„Tak wielu uczniów pochodzi ze środowisk defaworyzowanych, które nie mają szansy nauczyć się czegoś takiego”.
Alejandro Gonzalez, były student NPower, przypisuje programowi swoją obecną pracę w technologii. W młodości w liceum w Saint Louis w stanie Missouri myślał o pójściu do college'u, ale nie chciał obciążać rodziców, którzy i tak już zmagali się z długami. „Zawsze uwielbiałem majstrować przy technologii, kiedy dorastałem, ale nic o tym nie wiedziałem” – powiedział w rozmowie telefonicznej.
Gonzalez, obecnie 20-letni, pracował jako woźny, kiedy rozpoczynał program Npower. Brał udział w zajęciach z podstaw obsługi komputera, ale równie ważne były umiejętności rozwoju zawodowego, których go nauczono – powiedział. „Omawiali, w co się ubrać na profesjonalny strój” – dodał. „Dobra etykieta, na przykład czego nie wychowywać w pracy, wiesz, jak polityka. Nauczyli nas również, jak prawidłowo się komunikować, na przykład pisać profesjonalne e-maile do klientów lub innych pracowników”.
Dostał pracę jako technik laboratoryjny, gdzie teraz pracuje. „To znacznie lepsza praca, niż myślałem, że będę miał kilka lat temu” – powiedział. „Otworzyło dla mnie nowy świat”.
Unikanie pułapki zadłużenia
Niskie koszty lub bezpłatne programy są kluczem do uzyskania edukacji technicznej dzieci w niekorzystnej sytuacji, powiedział Vaughn.
„Wielu studentów w społecznościach, które są niedostatecznie obsługiwane, przechodzi szkolenie zawodowe, ale kończy się ogromnym długiem, mówię o długu o wartości od 50 000 do 100 000 USD” – dodał. „A potem nie ma kontroli i równowagi co do rzeczywistej jakości edukacji i kompetencji, więc praca, którą otrzymywali, niekoniecznie sprzyjała zarobkom ani długowi, który mieli produkcja.”

Własne przeszłość Vaughna wpływa na jego podejście. Dorastał w południowej części Chicago, „w bardzo biednej dzielnicy”, powiedział. Porzucił szkołę średnią w dziewiątej klasie, później zdołał ją ukończyć. Jako nastoletni rodzic „Wiedziałem, że muszę coś zrobić, ponieważ praca w telemarketingu w sklepie spożywczym i fast foodach nie opłacała rachunków” – powiedział.
Wstąpił do szkoły handlowej, w której program certyfikacji IT na poziomie podstawowym pozostawił go z ponad 50 000 USD długu. „Gdybym przeszedł program taki jak NPower, w którym nie miałbym takiego długu, mógłbym po prostu zmienić swoje życie o wiele szybciej” – powiedział. Przeszedł swoją drogę, aby zostać administratorem sieci, a później zajął się konsultingiem dla dużych organizacji, w tym Cisco i GM.
Dla Vaughna i Gonzaleza zdobycie wykształcenia technologicznego nie było tylko sposobem na wyższą pensję. Zmieniło ich życie.